niedziela, 16 czerwca 2013

Wielka niewidzialna

Piszę tu, bo jest mi przykro. Byłam dzisiaj z X i Y na dworze i spotkałyśmy kolegów. Przysiadłyśmy się do nich i jakoś tak się rozkręciło. Oczywiście ja prawie nic nie gadałam. Czułam się wręcz olewana. Wszyscy rozmawiali, dyskutowali, robili zdjęcia i wygłupiali się, a ja jedna siedziałam z boku. Gdy zrobiło się dośc gwarno, jeden z kolegów powiedział do mnie: "Nie obraź się, ale ja myślę, jakby ciebie tu nie było". Poczułam wielki cios, łzy napływają mi do oczu jak o tym pomyślę. Po tych słowach nie chciałam już tam dłużej siedzieć, nikt jakoś specjalnie nie przejął się moim zniknięciem. Było to jakieś 15 min temu, nie wiem gdzie są teraz, co robią. Mało mnie to obchodzi. Zawsze jest tak, że gdy pojawi się więcej chłopaków, jestem olewana. To wszystko dla tego, że nie jestem szczupłą, ładną i wygadaną dziewczyną. Mam prawie 180 i ważę kilka kg za dużo. BMI wychodzi mi w normie, ale czuję się źle w swoim ciele szczególnie, gdy jestem z ludźmi. Moje koleżanki szczycą się swoimi poczynaniami w A6W, jakie mają mięśnie itp. a ja co najwyżej mogę się pochwalić kolejnym wałeczkiem na brzuchu. Jeszcze nigdy nie usłyszałam, że komuś się coś we mnie podoba. Nikomu nie podoba się wielki ogr. Czuję, że muszę się za siebie wziąć. Zaraz zaczynam ćwiczyć, drugi raz w tym tygodniu. Jestem zmęczona i jutro muszę wcześnie wstać, ale chcę coś osiagnąć. Niestety wzrostu i twarzy już nie zmienię. 
Chcę, aby ten dzień się już skończył. Mam dość. Chcę coś zmienić, ale nie bardzo potrafie. Postaram się, obiecuje. Do nowej szkoły pójdę parę kilo chudsza. OBIECUJĘ!

3 komentarze:

  1. Kiedyś również czułam sie odtrącona, bo myślę, że inaczej tego nazwać nie można. To uczucie, kiedy mimo, że z kimś jesteś fizycznie, psychicznie czujesz sie jakbyś była sama ;c To okropne uczucie i znam je aż za dobrze. Najlepszą radą na takie coś jest po prostu nie zwracanie na to uwagi - przetestowane, polecam ;) Od 1 liceum nie patrzę na to, że mogę się poczuć odtrącona (choć jeszcze zdarzają mi się takie przypadki) i korzystam z tego, że jestem w grupie, a nie smucę się w domu. Głowa do góry, kochana, będzie dobrze ;) Uśmiechnij się i do przodu. Założę się, że mimo togo, iż planujesz schudnąć (choć pewnie nie masz z czego XD) to ktoś na pewno zauważy, że masz ładne oczy, albo obojczyk, o! ;D

    Pozdrawiam i nie przejmuj się ^^

    Ps. Wiem, że może myślisz, ze łatwo mi się mówi,ale wierze, że ci się uda, no XP

    OdpowiedzUsuń
  2. Ugh. Współczuję. Ja też coś podobnego przeszłam kilka razy, więc znam to uczucie ; x
    Nominowałam Cię do Liebster Award. Więcej informacji na http://give-me-loovee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To co powiedział ten kolega to... nie było miłe.
    No cóż, wiem coś o takim towarzystwie, bo ja właśnie w większej grupie staję się dosyć milcząca, ale teraz znalazłam takich znajomych, którzy nie olewają mnie i bardzo dobrze czuję się w ich towarzystwie. Więc i Tobie życzę, abyś znalazła takich dobrych znajomych, którzy będą akceptować cała Ciebie, bo mimo, że czytam tylko Twoje wpisy czy też komentarze to wydajesz się być naprawdę wspaniałą osobą ;)

    OdpowiedzUsuń