wtorek, 13 grudnia 2011

.

Przepraszam, ale w ten weekend miałam małe zamieszanie. Musiałam pomóc mojej przyjaciółce. Dziewczyna jest w rozsypce, powód pewnie wiadomy. Rozstali się w zgodzie, co rzadko się zdarza, ale ona strasznie cierpi. W sumie ja się spodziewałam tego, że już dłużej nie będą razem. Coś się zaczęło psuć. Spędzali ze sobą coraz mniej czasu, coraz częściej się kłócili. To nie było już to, co kiedyś. Aż wreszcie po długiej rozmowie, na spokojnie się rozstali. Szanuję takie decyzje. Uważam, że rozstanie w zgodzie jest jak najbardziej w porządku. Wspólnie postanowili, że już razem nie będą. On jest naprawdę w porządku. Zachował się w stosunku do niej bardzo fair. Mało kogo stać na szczerość. Wiem, że on również cierpi z tego powodu, ale nie daje po sobie tego poznać. Zostali przyjaciółmi. Dziwnie to brzmi, ale rozmawiają ze sobą i to często. Nie chcą rzucić tego ot tak. Powiem szczerze, że ja chyba bym tak nie potrafiła. Ale szanuję ich decyzję i będę ich wspierać, bo oboje znam bardzo dobrze. Cieszę się jednak, że nie weszli na wojenną ścieżkę, bo najbardziej się tego obawiałam. Byli ze sobą osiem miesięcy i nie wyobrażam sobie, że po takim czasie mogliby nagle urwać ze sobą kontakt. Tym bardziej, że często się ze sobą spotykamy, bo mamy wspólne towarzystwo. Mam nadzieję, ze dobrze im się w życiu powiedzie i zostaną przyjaciółmi na długie lata. 


Tymczasem idę się położyć. Głowa mnie strasznie boli, a do tego jestem niewyspana. Jak zwykle w sobotni poranek ktoś musi zakłócić mój stoicki spokój. 

6 komentarzy:

  1. Nienawidzę rozstań. To takie smutne gdy ludzie, którzy się "kochają" nagle przestają sie rozumieć i tracą to co najważniejsze - siebie. Ale poetycko to zabrzmiało :p Aż sie sobie dziwie...

    Dołączam sie do ciebie. Myślę, że również nie mogłabym tak jak oni, po prostu zostać przyjaciółmi. Myślę, że za bardzo by mnie to bolało i się zwyczajnie boję ( ale ze mnie tchórz :)

    POZDRAWIAM.

    Ps. Też masz jutro egzaminy ? ( powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki tam tchórz...

    Nie, jutro nie mam egzaminów ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęściara, ja jutro pisze :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj... mam nadzieję, że Ci dobrze poszło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też tak myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To miłe, że czekasz aż coś napiszę, ale jak już ci mówiłam mam w tym tygodniu próbne egzaminy i nie mam czasu ( bo się uczę ;/ ). Myślę, że w weekend powinnam coś napisać. Oby ! :)

    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń