Cześć Kochani!
Na wstępie chciałabym Wam opowiedzieć coś o sobie. Mam 15 lat, mieszkam w małym miasteczku, gdzie również uczęszczam do gimnazjum. Chcę być tutaj absolutnie szczera, dlatego też umownie będę nazywać się Liza Sheer, czyli po prostu Liz. Nie będę podawać tutaj nazw miejsc lub osób, z którymi będę miała do czynienia i o których będę miała tutaj zamiar wspomnieć, ponieważ nikt z moich znajomych nie wie, że założyłam tego bloga. Wiem, że to trochę głupie, ale czasem mam taki dzień, w którym chętnie wydusiłabym coś z siebie, a nie chcę obarczać tym moich przyjaciół. Innymi słowy będę tutaj (w miarę jak mi czas na to pozwoli) opisywać swoje uczucia, spędzone dni itp. Dzisiejsza notka, jest taka bardziej "organizacyjna", ponieważ chciałabym Wam jakoś siebie bliżej przedstawić (chociaż nie wiem, czy mi się to uda).
Na zegarze jest już godzina 22, ja muszę jutro wcześnie wstać i dlatego też zaraz muszę kończyć. Piszę tę notkę już chyba czwarty raz i myślę, że ostatni. W sumie to nawet dzisiaj nie wydarzyło się nic wartego uwagi, więc nie ma nic do stracenia, dzień jak co dzień z moimi kochanymi przyjaciółmi. Mam nadzieję, że będzie chociaż kilka osób, które będą chciały czytać mojego bloga, jako np. "Opowieść na dobranoc", ale nie jako nudną lekturę, po której chce się spać, tylko ciekawą opowieść, po której lepiej się śpi. Wiem, absurd, wszystko, co robię wydaje mi się być jednym wielkim absurdem. Życzę wszystkim miłej nocy, do jutra.
Liz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz