czwartek, 17 listopada 2011

Aid.

Może ktoś z Was zwrócił na to uwagę, ale zamieściłam na swoim blogu kilka banerów różnych stron charytatywnych i kampanii na rzecz zwierząt. Sama mam w "ulubionych" zapisane te strony i codziennie wchodzę na nie i klikam, równoznaczne jest to z tym, że pomagam. Sprawia mi to przyjemność i ogromną satysfakcję. Od zawsze starałam się pomagać i nadal to robię. Chciałam również Wam o tym przypomnieć, bo wiem, że wiele ludzi o tym zapomina. Zapomina o tym, jak ważna jest pomoc, nie ważne czy zwierzętom, czy ludziom. Liczy się gest, nawet ten najmniejszy. Chciałam, aby ktokolwiek kto wejdzie na mojego bloga, zauważył i przypomniał sobie, że można pomagać. To nie jest trudne. Gdy były powodzie, próbowałam zorganizować szykowanie paczek żywnościowych dla potrzebujących, jednakże wszyscy uznali, że to nie jest dobry pomysł, że lepiej przelać pieniądze na konto. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam wśród swoich znajomych chociaż kilku paczek. To jednak jest coś innego, każdy na pewno ma w domu zbytnią ilość makaronu, ryżu, kaszy. Nawet jeśli nie, to i tak dużo nie kosztuje. Ludzie codziennie wyrzucają jedzenie, które mogłoby posłużyć innym, ludzie tracą pieniądze na alkohol, papierosy, dzieci na słodycze i chipsy, chociaż można podarować za te pieniądze chociażby jedzenie. Cały czas próbuję coś robić w tym kierunku. Moja szkoła bierze udział w corocznej akcji "Góra grosza", zawsze próbuję się w to w jakiś sposób angażować, bo sprawia mi to wiele radości. Miło jest mi usiąść i pomyśleć, że mogłam uszczęśliwić wiele osób. Nie zapominam również o zwierzętach. Myślałam nawet nad zaangażowaniem się w pobliskim schronisku dla zwierząt, jednakże brak dojazdu mi to uniemożliwił. W przyszłości chciałabym jakoś się zaangażować, pomagać w jakiejś fundacji. Bardzo lubię zwierzęta, myślałam nawet nad tym, aby kiedyś pójść jako wolontariuszka do zoo, ale to dopiero umożliwi przeprowadzka do dużego miasta, którą planuję dopiero po maturze. Zastanawiam się też, nad wyjazdem na misję, do Afryki. Mam jeszcze sporo czasu do zastanowienia. Wiem, że to wymaga dużo poświęcenia z mojej strony. Nie chcę podejmować pochopnej decyzji. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest proste zajęcie, ale czuję, że dałoby mi to dużo szczęścia. Pomijając to wszystko, chciałabym Was prosić, jeśli macie dobre serce, wejdźcie od czasu do czasu na jedną z tych stron i pomóżcie jednym kliknięciem, to nic nie kosztuje, a daje tak wiele. Z góry Wam za to dziękuję, bo pomagając innym pomagacie i mnie, bo wiem, że mogę w tej sprawie liczyć też na innych. :)

Liz.

3 komentarze:

  1. Pomogłam i dalej będę pomagać. Możesz na mnie liczyć :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, na Ciebie chyba zawsze można liczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj prawda prawda :)

    OdpowiedzUsuń